NOWOŚĆ

Odsalanie wody w celu nawodnienia pustyni

Na zachodnich krańcach Afryki Sahara niemalże wpada do Oceanu Atlantyckiego. Przestrzeń bardzo mokra sąsiaduje z przestrzenią bardzo suchą. Aż prosi się zadać pytanie: czy można wykorzystać słoną wodę do tego, aby nawadniać sąsiadującą z nią pustynię (na przykład Saharę)? A jeśli można, to ile to kosztuje?

Woda morska pokrywa dzisiaj 2/3 planety. Dobrze działa na naszą skórę, poprawiając gładkość, miękkość i elastyczność naszego ciała. Zawiera składniki mineralne, które potrzebuje nasze ciało. Wśród nich jest magnez, wapń, chlor, żelazo i wiele innych. Kontakt z wodą morską zmniejsza nasz ból, łagodząc stany zapalne albo oczyszczając skórę. Mamy także różne roztwory wody morskiej, w tym izotoniczny oraz hipertoniczny. Jakie jeszcze może mieć ona właściwości?

Metody odsalania słonej wody

Zasoby wody składają się w 97% z wody morskiej i oceanicznej. W 3% w lodowcach, a 0,7% z wody słodkiej. Problem polega na tym, że słona woda nie nadaje się do picia. Powstały już zakłady odsalające w Zjednoczonych Arabskich oraz Izraelu. Technologia rozwijana jest także w USA, Australii oraz JapMetody odsalania słonej wodyonii. Jak zauważa Frank Rogalla „Odsalanie pochłania 10 razy więcej energii niż pozyskiwanie wody z jakiegokolwiek innego źródła”. Popularną metodą oddzielania soli od wody jest destylacja, która polega na rozdzielaniu ciekłej mieszaniny wieloskładnikowej poprzez odparowanie, a następnie skroplenie jej składników. Inną praktykowaną metodą jest elektrodializa, czyli proces, podczas którego jony transportowane są przez półprzepuszczalne membrany jonowymienne, zaś siłą napędową jest różnica potencjału elektrycznego. Ostatnim sposobem jest powstała w latach 70. XX wieku odwrócona osmoza, w której rozpuszczalnik z roztworu o wyższym stężeniu jest transportowany do roztworu o niższym stężeniu, kosztem przyłożonego wysokiego ciśnienia. W ten sposób woda przepływająca pod wysokim ciśnieniem przez membranę pozostawia na niej sól. Frank Rogalla w ramach projektu MIDES, finansowanego przez Unię Europejską prowadził badania, które miały zwiększyć proces odsalania z wykorzystaniem bakterii. Autor projektu stwierdził, że „Ilość energii potrzebnej do przeprowadzenia odsalania jest wprost proporcjonalna do stężenia soli, więc jeśli rozpoczniemy ten proces, używając energii wytwarzanej przez bakterie, zmniejszymy zapotrzebowanie na energię elektryczną”. Jednak uważa on, że trzeba wypróbować różnych metod, zanim zdecydujemy się na odsalanie. „Najpierw należy zminimalizować zużycie wody, następnie zmaksymalizować jej ponowne wykorzystanie. Odsalanie to ostateczność. Bez podjęcia innych działań jest ono po prostu nieopłacalne” – stwierdził Rogalla. Do przełomu doszło w kenijskim mieście Kiunga, gdzie przekształcono słoną wodę z oceanu w wodę zdatną do picia. Za tym wszystkim stoi organizacja pozarządowa Give Power. Celem organizacji jest dostarczanie czystej energii i wody. Mieści się ona przy granicy z Somalią, nad brzegiem Oceanu Indyjskiego. Dzięki zainstalowaniu paneli fotowoltaicznych elektrownia produkuje 50 KW energii dziennie. Pozwala to na zasilenie dwóch pomp wodnych, co zmniejsza koszty odsalania.

Nawadnianie gruntów

Jednym z pomysłodawców nawadniania Sahary jest Leonard Ornstein z Mount Sinai School of Medicine, który współpracował z Davidem Rindem oraz Igorem Aleinovem z Goddard Institute for Space Studies. Zaprojektowali oni sposób odsolenia wody morskiej z sąsiadujących oceanów i przetransportowanie jej w głąb lądu przy pomocy systemu akweduktów i pomp. Nawadnianie kropelkowe to także jedna z metod, polegająca na umiejscowieniu przy roślinach przewodów zaopatrzonych w dozowniki. Dzięki dozownikom woda dostaje się do rośliny. Według naukowców zalesienie przyczynia się do zwiększenia rocznych opadów deszczu. Ornstein zauważył, że gdyby obszar obsadzony był szybko rosnącymi drzewami jak eukaliptusy, to lasy mogłyby redukować rocznie około 8 miliardów ton dwutlenku węgla znajdującego się w atmosferze. Zbiorniki wodne zostały znalezione przez niemieckich badaczy. Z badań wykonanych przez prof. Alana MacDonalda wynika, że najwięcej podziemnych zbiorników pitnej wody znajduje się pod terytorium Libii, Algierii i Czadu. W Republice Namibii odkryto ogromny podziemny zbiornik. Powstał on 10 tys. lat temu i do teraz nie przeniknęły do niego żadne zanieczyszczenia. Ma on przewagę na zbiornikiem na Saharze. Może się odnawiać, dlatego jego eksploatacja może trwać długo. Problem, z którym trzeba się zmierzyć, to odpowiednie zlokalizowanie studni, ponieważ leży ona pod warstwą słonej wody. Istnieje niebezpieczeństwo, kiedy te dwie wody się zmieszają. Zbiornik nosi oficjalną nazwę, która wzięła się od regionu na północy kraju – Ohangwena II.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button