Nowo wybrany marszałek sejmu – Szymon Hołownia zakończył swoje pierwsze przemówienie słowami „vivat wszystkie stany”. To było nawiązanie do Konstytucji 3 Maja. Co wtedy (to jest ponad 200 lat temu, gdy obradował tzw. Sejm Wielki) kryło się pod pojęciem „stany”? Wówczas stanami była szlachta, duchowieństwo, mieszczaństwo i niewolnicy (zwani wówczas najczęściej chamami, później chłopami). Mam nadzieję, że Szymon Hołownia wie, że Konstytucja 3 Maja już nie obowiązuje, a podziały stanowe zostały zniesione ponad 100 lat temu wraz z odzyskaniem niepodległości. Troska w tej sprawie nie jest bezpodstawna, bo kolegą partyjnym marszałka sejmu jest Ryszard Petru …
Zawołanie „wiwat wszystkie stany” powszechnie wiązane jest z uchwaleniem Konstytucji 3 Maja. Podówczas Polska była nie tylko do głębi przegniłym państwem, ale również przestrzenią, w której podstawą funkcjonowania gospodarki było zwykłe niewolnictwo. Warstwa dominująca, czyli szlachta, brzydziła się swoich niewolników. Nie do pomyślenia było dla niej, że może być z nimi spokrewniona. Dlatego szlachcice wymyślili sobie, że są potomkami Sarmatów, czyli najeźdźców, którzy podbili tutejszą ludność i stąd mają prawo, aby ją na wsze czasy trzymać w niewoli. W tamtym czasie, to jest w okresie obrad Sejmu Wielkiego, wznoszenie okrzyków, które honorowały wszystkie stany (a więc również włościański, czyli niewolników), było istotnym postępem. Dużo się jednak od tego czasu zmieniło. Napoleon zniósł osobiste poddaństwo chłopów. Car Aleksander II dał chłopom ziemię (za co byli niewolnicy stawiali mu pomniki jak kraj długi i szeroki). Wraz z odzyskaniem niepodległości zniesione zostały wszelkie podziały stanowe, co zawdzięczmy Konstytucji marcowej z 1923 roku. W końcu po przejęciu Polski przez komunistów w 1945 roku doszło do przewrotu zaiste kopernikańskiego: chamom, których większa część nadal z rozpędu całowała spotkanego dziedzica po rękach, powiedziano, że są lepsi od tego dziedzica, bo on ma dobrze z urodzenia, a oni muszą na wszystko zapracować.
Dlatego wiwatowanie przez marszałka Hołownię „stanów” w czasie rzeczywistym należy uznać za nietaktowane zachowanie. Pewnie chciał dobrze, ale wyszło źle. Ja na przykład jestem potomkiem chłopów. Nie ma we mnie ani kropli szlacheckiej krwi. Gdy usłyszałem wiat marszałka Hołowni, to strumień mej świadomości w ułamku sekundy zmąciła troska o treści: czy on chce mnie wrócić do odrabiania pańszczyzny? Czy on to może zrobić? Co to teraz będzie? 100 la temu, po odzyskaniu niepodległości polscy chłopi bali się przywrócenia pańszczyzny. Dziś nikt tego nie rozumie. Ale oni swoje wiedzieli.
Nie wiadomo czy Szymon Hołownia wie, że podziały stanowe zostały zniesione i powoływanie się na nie może być nie tylko niestosowne, ale również nielegalne. Ktoś tu odpowie: to zbytek złośliwości, bo każdy wie, że tamte prawa już nie obowiązują. O nie! Nie wszyscy! W dniu 3 maja 2016 roku (na Facebooku) Ryszard Petru napisał o Konstytucji 3 Maja tak: Nasza Konstytucja ma już 225 lat. Druga na świecie, pierwsza w Europie. Trzyma się świetnie …
A czyim kolegą partyjnym jest teraz Ryszard Petru? Tak, Ryszard Petru jest teraz kolegą partyjnym Szymona Hołowni. Co to będzie? Oczyma wyobraźni już widzę siebie w dybach …