W dzisiejszym świecie technologia rozwija się w zawrotnym tempie, a towarzyszy temu wiele niepewności i lęków dotyczących przyszłości. Jednym z tematów budzących kontrowersje jest czipowanie ludzi. Czy istnieje możliwość, że technologia stosowana dotychczas tylko u zwierząt domowych zacznie być powszechna wśród ludzi? Jeśli tak, to jak będzie wyglądać ten proces i kto będzie zarządzać danymi gromadzonymi za pomocą czipów? Inny problem to sam fakt wprowadzania do organizmu ludzkiego ciała obcego. Jakie mogą być konsekwencje tego rodzaju ingerencji?
W mediach pojawiły się doniesienia o szwedzkiej firmie Epicenter, która rzekomo wszczepiała swoim pracownikom mikroczipy wielkości ziarna ryżu. Te małe urządzenia miały ułatwiać dostęp do biura, płatności i korzystanie z firmowego sprzętu, wszystko za pomocą jednego gestu zbliżenia ręki. Inne plotki dotyczyły argentyńskiego klubu piłkarskiego Atletico Tigre, który miał wprowadzić sprzedaż biletów w postaci czipów RFID, umożliwiając wejście na stadion po wcześniejszym wszczepieniu czipa. Niemniej jednak, wiarygodność tych informacji jest trudna do zweryfikowania.
Startup Walletmor, mający polsko-brytyjskie korzenie, stworzył implant, który po umieszczeniu pod skórą pozwala na dokonywanie płatności bez użycia tradycyjnych kart czy gotówki. Jest to technologia, która ma potencjał zwiększenia bezpieczeństwa finansowego, eliminując ryzyko kradzieży pieniędzy lub zapomnienia karty (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Jednym z pionierów eksperymentów z czipami jest Kevin Warwick, brytyjski profesor cybernetyki. W 1998 roku wszczepił sobie czip radiowy, a kilka lat później podłączył implant z elektrodami do nerwu w ręce. Ten „pierwszy cyborg” udowodnił, że można połączyć ciało ludzkie z internetem, co pozwoliło mu sterować robotem na odległość.
Elon Musk, założyciel firmy Neuralink, również przyciąga uwagę swoimi pomysłami na czipowanie ludzi. Jego firma pracuje nad technologią, która ma pomagać w leczeniu chorób neurologicznych i nawet potencjalnie rozwijać zdolności telepatyczne.
Czy istnieje możliwość czipowania dzieci w celu ułatwienia ich zlokalizowania w przypadku zaginięcia? Obecnie nie, ale w miarę rozwoju technologii trudno jest przewidzieć, co przyniesie przyszłość. Warto jednak pamiętać, że wiele informacji na ten temat w Internecie może być nieprawdziwych, dlatego warto zweryfikować wiarygodność źródeł.
Podsumowując, czipowanie ludzi to temat budzący wiele emocji i pytań. Chociaż technologia ma potencjał zarówno w dziedzinie medycyny, jak i komunikacji, to niezbędne jest zachowanie rozwagi i zrozumienia konsekwencji wprowadzania ciał obcych do organizmu ludzkiego. Warto śledzić postępy w tej dziedzinie, zachowując jednocześnie zdrową dawkę sceptycyzmu wobec sensationalistycznych informacji.